CRALLÉ
Fotograf podróży / Writer
w pogoni za esencją
info@garycralle.com | Zdjęcia i tekst © 2022 Gary Crallé | Wszelkie prawa zastrzeżone
Kartagena, Kolumbia
autentyczne doświadczenie
Cartagena, Colombia
Pod koniec marca 2021 r. liczba porad dotyczących podróży wydawanych przez rządy USA i Kanady wzrosła oKolumbiagłównie z powodu COVID-19, ale także z powodu potencjalnej przemocy na niektórych obszarach wiejskich. Z perspektywy czasu moja podróż w 2020 roku doKartagenawydaje się fantazją. Największym niebezpieczeństwem, jakie napotkałem, byli sprzedawcy na plaży, którzy chcieli posmarować mnie olejkiem do opalania. Doświadczyłem tylko obszarów turystycznych, więc nie mogę mówić za całe miasto ani resztę kraju.
To była nasza ostatnia podróż przed nagłą pandemią, pod wpływem nagłej decyzji podjętej w środku kanadyjskiej zimy, aby udać się w ciepłe miejsce, w którym nigdy nie byliśmy. Bańka iluzoryczna czy nie, wystartowaliśmy z Toronto z pakietem tani lot + hotel, żeby być turystami w tropikach.
Zameldowaliśmy się w surowym 3-gwiazdkowym?Be Live Experience Cartagena Dubajwysoki wzrost naPas hotelowy Bocagrande. Motywem przewodnim hotelu był Bliski Wschód, z charakterystyczną fasadą w kształcie dhow. Sympatyczny portier Jorge uciekł przed zamętem Wenezueli w poszukiwaniu pracy. Staliśmy się natychmiastowymi pąkami na tydzień. Punktem kulminacyjnym lokalizacji były zapierające dech w piersiach panoramy dachów starego miasta, portu oraz okolicznych hoteli i rezydencji. Gdyby tylko posiłki były tak inspirujące.
Podobnie jak miejscowi, wchłanialiśmy kofeinę w pobliskiej kawiarni Juan Valdez, jednej z małych sieci. Nazwa ta jest początkiem niektórych starych reklam telewizyjnych przedstawiających pokornego Juana i jego osioł przewożących fasolę na rynek. W dzisiejszych czasach Juan dotarł nawet na lotnisko z kawiarnią, która zaspokaja Twoje pokładowe gwary.
Plaże były główną atrakcją dla ludzi, którzy przybyli na półwysep, choć nie tak bardzo dla nas. Chłonęliśmy codziennie witaminę D z porannych promieni, popływaliśmy przed obiadem, a potem poszliśmy na zwiedzanie. Niestety, pewnego dnia zgubiłem okulary przeciwsłoneczne na fali nieuczciwej. Gdzieś jest ryba, która wygląda pływająco jak Joe Cool.
Każdego dnia robiliśmy albo 25-minutowy spacer, albo łapaliśmy zatłoczony lokalny minibus (chiva) do historycznej części miasta. W nocy te autobusy rozbrzmiewają muzyką latynoską, co gwarantuje, że nie będziesz spać po przystanku. Z placu przed Iglesia de San Pedro Claver (patronka niewolników) zobaczysz klasyczny widok na katedrę.
Ruch kołowy na odcinku historycznym jest niewielki i ma tendencję do poruszania się kłusem jednego konia.
Wystawa kapeluszy na centralnym rynku jest zwieńczona rzędem Panam – bardziej niż właściwe, ponieważ Panama graniczy od północy z Kolumbią. Kuszące, ale oparłem się pokusie zamiany mojego wiernego Tilleya na panamski rozmach. Zamiast tego kupiliśmy torebkę ziaren kawy od pani w jej malutkim sklepiku. Inny sprzedawca przetłumaczył dla nas, aby scementować transakcję. Fasola taka okazała się taka, ale przynajmniej wnieśliśmy niewielki wkład w lokalną gospodarkę i stosunki międzynarodowe.
Murale, niektóre dość wyszukane, zastępują graffiti w tradycyjnej dzielnicy Getsemaní, po drugiej stronie Parque del Centenario od centralnej, historycznej dzielnicy. Wszędzie domy kieszonkowe zamieniane są w butikowe hotele, restauracje i B&B.
Café del Mural to kawiarnia w sąsiedztwie Getsemani z popularnym przewodnikiem. Oferują degustacje, wi-fi i fajną atmosferę. Niestety moja specjalność była mielona i zawierała głównie szlam. Są mi winni jeden.
Wesele w katedrze tradycyjnie kończą się spacerem po ulicach, podczas gdy para świętuje się w trupie tanecznej. Czekałem cierpliwie na ten moment na zewnątrz.
Kto może odmówić cichych pocałunków od ulicznego mima?
Windsurferzy szybują obok murów obronnych o długości 11 km / 6,8 mil otaczających Stare Miasto.
Późne popołudniowe słońce wydobywa odnowione kolonialne kolory miasta.
Café del Mar na szczycie murów obronnych w starej dzielnicy to gorące miejsce na popołudniowe drinki i panoramę Bocagrande.
Tymczasem w Getsemani wieczór zaczyna się niespiesznie.
Gdy katedra w starej dzielnicy zaczyna świecić, tętniąca życiem scena barowo-restauracyjna miesza się z działaniami społeczności w Getsemani.
W krótkim czasie okolica zmieniła się z narkotyków i nędzy w modną modę.
Odwiedzający i mieszkańcy miasta przeplatają swoje codzienne czynności w dzielnicach handlowych i mieszkalnych. To właśnie te interakcje, bliskie i osobiste, sprawiły, że miasto stało się dla nas autentyczne.
W sklepiku z pamiątkami obok naszego hotelu kupiliśmy pamiątkę upamiętniającą nasze przejażdżki autobusem.
Nadal słyszę muzykę.